O dobrostanie zwierząt

Rozmowa z lekarz weterynarii Jolantą Łapińską, Fundacja Wspomagania Wsi, 26 luty 2016 [1h5min]

Posłuchaj rozmowy w formie podcastu:

Badania naukowe przeprowadzone w ostatnich latach dowiodły, że zwierzęta odczuwają emocje podobnie jak ludzie. Dlatego naszym obowiązkiem jest zadbanie o ich dobrostan. O tym, co należy rozumieć pod tym pojęciem, opowiedziała w studiu Wszechnicy lekarz weterynarii Jolanta Łapińska.

Specjalistka przypomniała, że już w 1965 roku w Wielkiej Brytanii zdefiniowano pięć wolności, które składają się na dobrostan zwierzęcia. Należą do nich: wolność od głodu i pragnienia, wolność od dyskomfortu – czyli niewygody, wolność od bólu, ran i chorób, wolność od stresu i lęku oraz wolność do naturalnych zachowań.

Zadbanie o zapewnienie zwierzęciu powyżej opisanych praw nie jest wcale tak proste i oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Weterynarz mówiła o przykładach zwierząt gospodarskich, które nie są głodzone, ale nieprawidłowo karmione. Dotyczy to m. in. koni, które żywione są wysokoenergetycznymi karmami trzy razy dziennie. Stoi to w sprzeczności z naturalnym zachowaniem tych zwierząt. Konie na wolności całe dnie spędzają na łąkach, gdzie skubią niskoenergetyczne pokarmy. Karmienie ich trzy razy dziennie sprawia, że przez większą część doby czują się głodne.

Krowy cierpią na niedostatek komfortu. W przypadku chowu wielkostadnego zwierzęta spędzają całe życie uwiązane w małym boksie. Mogą się jedynie położyć i wstać. Podobnie okrutny los jest udziałem kur w hodowli przemysłowej. Łamane jest w tym przypadku również ich prawo do wolności od bólu, ran i chorób. Ptaki tuczone na mięso w ciągu sześciu tygodni siedemdziesięciokrotnie przybierają na wadze. Zaburza to ich układ mięśniowo-szkieletowy, wskutek czego przez całe życie zmagają się z bólem z powodu nadmiernego przyrostu masy ciała.

Świnie narażone są na lęk i stres. Samice przed porodem zamykane są w małych klatkach, gdzie podobnie jak krowy w boksach mogą się jedynie położyć i wstać. Tymczasem w naturze przed urodzeniem prosiąt przygotowują sobie wcześniej gniazdo – wykopują w ziemi dziurę, którą wykładają przyniesioną trawą. Pozbawianie ich możliwości naturalnego zachowania naraża je na ogromny dyskomfort psychiczny.

Umożliwienie zwierzętom realizacji ich naturalnych zachowań nastręcza problemu również troskliwym właścicielom zwierząt domowych. Specjalistka zwróciła uwagę, że ludzie maja tendencję do antropomorfizowania – ulepszania życia swoich pupili wedle własnych kryteriów. Weterynarz mówiła kotach, które traktowana są jak wiecznie wylegujące się leniuchy. Tymczasem koty to drapieżniki, które posiadają silny instynkt łowcy. Choć domowe zwierzęta nie muszą same polować, to powinni mieć zorganizowane takie zabawy ruchowe, żeby realizowanie tej naturalnej potrzeby im zastąpić.

Jak zadbać o dobrostan psa

Łapińska wiele miejsca poświęciła najpopularniejszym zwierzętom trzymanych w domach i gospodarstwach. Poruszyła m. in. problem żywienia psów. Weterynarz zwróciła uwagę, że karmione są one często w sposób mało zróżnicowany. Nie powinno się żywić psa jedynie suchą karmą. Najlepszym testem satysfakcji czworonoga z serwowanych mu pokarmów jest tempo, w jakim opróżnia swoją miskę. Gdy długo ociąga się z jedzeniem, właściciel powinien przemyśleć zmianę diety. Powinien jednocześnie uważać, aby swojego zwierzęcia nie przekarmiać. Specjalistka zwróciła uwagę, że obecnie 60 proc. psów cierpi na nadwagę – prowadzi to do zaburzeń ruchu i cukrzycy.

Łapińska mówiła też o zapewnieniu psu wolności od dyskomfortu. Poruszyła w tym kontekście problem zwierząt trzymanych całe życie na łańcuchach. Pies chowany w ten sposób nie ma możliwości realizacji naturalnych zachowań, co prowadzi do stereotypii – bezcelowego powtarzania sekwencji takich samych ruchów. Zwierzę dotknięte taką przypadłością chodzi w tę i z powrotem lub jednostajnie podskakuje. Pies łańcuchowy może też wykazywać zwiększoną skłonność do agresji. Weterynarz tłumaczyła, że pies w przypadku zagrożenia kieruje się zasadą „uciekaj albo walcz”. Zwierzę na uwięzieni pozbawione jest możliwości ucieczki, dlatego gdy poczuje się zagrożone, może zaatakować osobę przebywającą w pobliżu.

Niedostatek ruchu nie jest jednak jedynie domeną psów łańcuchowych. Specjalistka zwróciła uwagę, że psy w mieście są przez wiele godzin zamknięte w mieszkaniach, a na spacery chodzą na smyczy. Łapińska podkreśliła, że ich właściciele powinni zapewnić im możliwość wybiegania się przynajmniej raz tygodniu. Nie można też zapominać, że psy widzą świat zapachami. Nie wolno im tego zachowania ograniczać. Weterynarz przypomniała również, że pies czuje naturalną potrzebę oznaczania terenu poprzez oddawanie moczu, nawet po kilkanaście razy w krótkim odstępie czasu. Nie powinno się więc wyprowadzać czworonoga jedynie „na minutę”.

Więcej o dobrostanie zwierząt można się dowiedzieć w załączonego wideo z wywiadu. Pomocne w zrozumienie ich natury mogą być też następujące książki:

  • Alexandra Horowitz, „Oczami psa”
  • John Bradshaw, „Zrozumieć psa”, „Zrozumieć kota”
  • Patricia McConnell, „Pod drugiej stronie smyczy”, „Z miłości do psa”
  • Tempel Grandin, „Zrozumieć zwierzęta”
  • Mark Bekoff, „O zakochanych psach i zazdrosnych małpach”,
  • Jeffrey Moussaieff Masson, Susan McCarthy, „Kiedy słonie płaczą”

***

Licencja Creative Commons
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 3.0 Polska.

Podobne wykłady Nauka

Komentarze

Partnerzy

Lista zapisanych wykładów jest aktualnie pusta.