Węgry – kraj zgubiony?
Rozmowa Piotra Szczepańskiego z prof. Bogdanem Góralczykiem o Węgrzech i Węgrach, ich kulturze strategicznej, a także o tym czy Polak i Węgier to bratanki. [13 października 2021 r.]
Posłuchaj rozmowy w formie podcastu:
…
Piotr Szczepański: Węgry są krajem, który właściwie u nas jest bardzo mało znany i może zaczniemy od tego skąd one się wzięły i o pierwszych związkach z Polską
Bogdan Góralczyk: Chcę od razu na samym wstępie gorąco zaprotestować, że Węgry są mało znane, bo przecież Polacy bezustannie się albo Węgrami, albo Wiktorem Orbanem okładają i to tak solidnie. Rodzą się bardzo duże emocje związane z Węgrami, a to jest oczywiście związane z aktualną sytuacją polityczną w obu krajach i na terenie Unii Europejskiej. W obu językach i po polsku, i po węgiersku istnieje to samo przysłowie „Polak, Węgier dwa bratanki”. Tylko że jak się przyciśnie. No to okazuje się, że wiemy, że jesteśmy bratankami, ale dlaczego i po co to już mniej?. Ja w latach dziewięćdziesiątych siedem lat non stop spędziłem ambasadzie Polskiej w Budapeszcie, głównie ze względu za na znajomość języka, gdzie byłem radcą attaché prasowym. Stąd też wiem, z praktyki niejako, że to przysłowie w obu językach łatwo przekuć na inne. To jest moja wersja i moja odpowiedzialność, bo nie wszystkim się to spodoba, że jeden Węgier pięciu Polaków za Niemca, by sprzedał. No może za dwóch Austriaków.
PS: Rozumiem, że pan profesor, odnosi się do trochę do obecnej sytuacji.
BG: No cały czas trzeba się odnosić do obecnej, bo innej nie zrozumiemy. Natomiast jeśli chodzi o korzenie. To oba państwa mają mniej więcej tę samą historię, bo nasza historia, powiedzmy od Piastów się zaczyna i węgierska w świętego Stefana. To jest odpowiednik mniej więcej czasowy Bolesława Chrobrego, z tym, że oczywiście na tym paralelę się kończą, ponieważ Węgrzy do Europy przyszli z Azji. Zresztą ma odłam zupełnie w Polsce, niestety nieznany zwany Seklerami, to są węgierscy górale, tacy jakby nasi z Podhala.
Kiedyś podczas drugiej wojny światowej mieliśmy taki fenomen o nazwie polskie uchodźstwo na Węgrzech. Fascynujący temat, dobrze zbadany i w języku polskim i węgierskim, bo Polacy po klęsce wrześniowej przez Węgry uciekali na Zachód, a niektórzy na tych Węgrzech nawet zostali. No i z tego z tego uchodźstwa był taki Adam Bahdaj, który słynne ballady seklerskie tłumaczył naszą góralszczyzną i to był bardzo, moim zdaniem, sensowny pomysł. I ci Seklerzy to nie 900 km od Budapesztu mieszkają, ale tylko 250 od Bukaresztu.
PS: Chciałem zapytać o Adama Bahdaja, tu chodzi o tego autora książek dla młodzieży.
BG: Od tego, tylko dzisiaj już go nikt nie pamięta, chyba, że jest literatura jego dziecięca wznawiana.
Oni mają swoją wersję, że Madziarzy to przyszli najpierw tam gdzieś na południowe Karpaty, a wcale nie tu, gdzie jest Nizina Panońskiej. Czyli nawet wewnątrz Węgrów w ich szczepie językowo rodzinnym są różne interpretacje. Stąd się oni się wywodzą. Obecna administracja sugeruje nawet pochodzenie od ludów turecko języcznych.
Natomiast badania stricte historyczne wskazują, że to są okolice powiedzmy dzisiejszego Kazachstanu w Azji Środkowej. To stamtąd przywędrowały ludy ugrofińskie. Jeszcze krewniakami Węgrów w sensie pochodzenia. bo nie językowo są Estończycy i Finowie, ale to są jednak inne języki. Próbowałem ze swoją znajomością węgierskiego dogadać się z Estończykiem czy Finem i tego się zrobić nie da. Natomiast dogadaliśmy się, że gramatyki tych języków są podobne.
No i ten język węgierski jest tak wyizolowany w Europie Środkowej, stąd oni mają syndrom, od samego, początku wyizolowania, samotności, odrębności, ale też poczucia wyższości, że my Węgrzy to coś znaczymy, a ci inni wokół nas, to znaczą raz więcej, raz mniej, ale lepiej, żeby byli nam podporządkowani. Mają więc Węgrzy syndrom wyższości, że kulturowo wysoko i niższości, że politycznie kraj jest, czy bywa mały.
PS: A to ciekawe. Zaraz jeszcze o to zapytam, ale rozumiem, że te związki z Polską były też takie przelotne.
BG: Nie były przelotne, nasze związki były zawsze dosyć silne. Szczególnie w czasach Jagiellonów. Trwały kilkadziesiąt lat. Mamy dwa takie filary. Jeden Jagiełło, który ożenił się z Jadwigą, która z Węgier pochodziła, choć była już wtedy królem Polski. A drugi filar to Władysław Warneńczyk, który Węgrów bronił i gdzieś na terenie dzisiejszej Bułgarii pod Warną zginął. A trzeci, może nawet najciekawszy związany jest z Mohaczem i największą klęską Węgier w 1526 roku. Kiedy Węgry zostały podbite i rozpoczęło się prawie dwieście pięćdziesiąt lat jarzma tureckiego. Państwo węgierskie było kontynuowane w Siedmiogrodzie i to z dynastii siedmiogrodzkiej pochodził król Stefan Batory. Czyli te nasze losy przez to tysiąclecie bardzo często się przeplatały…
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy
prof. Bogdan Góralczyk – politolog, sinolog, dyplomata, publicysta. W latach 2003-2008 ambasador RP w Królestwie Tajlandii, Republice Filipin i Związku Myanmar (d. Birma). Wcześniej, w latach 1991-98 przebywał na placówce dyplomatycznej na Węgrzech. Był też szefem Gabinetu ministra SZ RP. Specjalizacja: współczesne stosunki międzynarodowe, w tym szczególnie globalizacja i wyzwania globalne, Chiny, Azja Wschodnia i Południowo-Wschodnia na arenie międzynarodowej, pozycja międzynarodowa UE i integracja europejska, problematyka węgierska. Autor wielu prac książkowych. Ważniejsze to m.in. „Pekińska wiosna 1989. Narodziny ruchu demokratycznego w Chinach” ( 1999), „Węgierski pakiet” (2000; wersja węgierska 2001), „Węgry. Transformacja pokomunistyczna 1990-2003” (2003), „Zmierzch i brzask. Notes z Bangkoku” (dwa wydania: 2009 i 2010), „Chiński feniks. Paradoksy rosnącego mocarstwa” (2009, tom wznowiony w 2022), „Złota Ziemia roni łzy. Esej birmański” (2010, nowe, rozszerzone wydanie 2021), biografia Sun Yat-sena „Misjonarz rewolucji” (2013), „Wielki Renesans. Chińska transformacja i jej konsekwencje” (2018), „Węgierski syndrom Trianon” (2020) oraz „Nowy Długi Marsz. Chiny ery Xi Jinpinga” (2021).
Jeśli chcesz wspierać Wszechnicę w dalszym tworzeniu treści, organizowaniu kolejnych #rozmówWszechnicy, możesz:
1. Zostać Patronem Wszechnicy FWW w serwisie https://patronite.pl/wszechnicafww Przez portal Patronite możesz wesprzeć tworzenie cyklu #rozmowywszechnicy nie tylko dobrym słowem, ale i finansowo. Będąc Patronką/Patronem wpłacasz regularne, comiesięczne kwoty na konto Wszechnicy, a my dzięki Twojemu wsparciu możemy dalej rozwijać naszą działalność. W ramach podziękowania mamy dla Was drobne nagrody.
2. Możesz wspierać nas, robiąc zakupy za pomocą serwisu Fanimani.pl – https://tiny.pl/wkwpk Jeżeli robisz zakupy w Internecie, możesz nas bezpłatnie wspierać. Z każdego Twojego zakupu średnio 2,5% jego wartości trafi do Wszechnicy, jeśli zaczniesz korzystać z serwisu FaniMani.pl Ty nic nie dopłacasz!