„La grande Boznańska” znana, rozpoznana, odczytywana na nowo?

O wystawie „Olga Boznańska (1865–1940)” opowiedziała dr Ewa Bobrowska, współautorka i komisarz wystawy Olgi Boznańskiej w Muzeum Narodowym w Krakowie i Muzeum Narodowym w Warszawie. 26 lutego 2015 r.

Posłuchaj wykładu w formie podcastu:

„Szara malarka”, „malarka ciszy”, „królowa myszy”, „smutne barwy”, a w najlepszym razie „sława i myszy” – za sprawą kolejnych pokoleń krytyków i dziennikarzy takie określenia przylgnęły do Boznańskiej. Usiłowano zrobić z niej samotnicę i mizantropkę, która zamknęła się wraz ze swoją menażerią w czterech ścianach pracowni. Jednak uważna analiza kolejnych artystycznych wyborów, począwszy od inspiracji malarskich, doboru tematów i modeli, wystaw, w których brała udział wskazuje, że nie były one przypadkowe.

Przypadająca 15 kwietnia 2015 roku 150. rocznica urodzin Olgi Boznańskiej stała się inspiracją do zaprezentowania twórczości jednej z najbardziej cenionych polskich malarek, zaliczanych do ścisłego grona najwybitniejszych artystek europejskich. Wystawa pod honorowym patronatem Małżonki Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Anny Komorowskiej. Wystawa zorganizowana przez Muzeum Narodowe w Krakowie we współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie, ze specjalnym udziałem Musée d’Orsay.

***

Olga Boznańska (1865–1940) jest jedną z najbardziej oryginalnych i cenionych w świecie polskich artystek. Jej prace reprezentują polską sztukę na wielu wystawach w kraju i za granicą. Córka Francuzki i Polaka, urodzona w Krakowie, tutaj też odebrała wstępne wykształcenie artystyczne. Naukę malarstwa kontynuowała w Monachium. Zachęcona sukcesami odniesionymi w świecie, osiadła w 1898 roku w Paryżu – stolicy ówczesnego artystycznego świata. Tam rozwinęła się jej kariera międzynarodowej portrecistki.

***

Ona była malarką stuprocentową – to zdanie Józefa Czapskiego o Oldze Boznańskiej jest mottem programu wydarzeń towarzyszących wystawie artystki w Muzeum Narodowym w Warszawie, w którym znajduje się zbiór 57 obrazów Boznańskiej, w tym takie arcydzieła jak W oranżerii, Portret chłopca w gimnazjalnym mundurku, Pracownia artystki, Imieniny babuni czy Portret Anny Saryusz Zaleskiej, a także szkicowniki i fotografie. Duży zespół obrazów artystki jest zawsze obecny w kolejnych odsłonach stałej Galerii Malarstwa Polskiego a jej obrazy niezmiennie pokazywane są na wystawach sztuki polskiej, organizowanych przez warszawskie Muzeum Narodowe za granicą.

Miejsce Boznańskiej w polskiej sztuce określił Wiesław Juszczak w błyskotliwej syntezie Modernizm z 1977 roku. Na przekór wszystkim, którzy pisali, że stylistyczna klasyfikacja malarstwa Boznańskiej jest niemożliwa, Juszczak powiada, iż stosując środki i technikę impresjonistyczną artystka osiąga ostateczny efekt napięcia emocjonalnego i drapieżnej ekspresji. Zauważa, że już w okresie monachijskim Boznańska odnalazła własną „przestrzenną formułę”: jej bezkonturowe postaci na niedookreślonych tłach już to się w nie wtapiają, już to się z nich wyłaniają, co daje poczucie niepokojącego pulsowania. „I od zasugerowania takiej przestrzeni »cerebralnej«, odrealnionej, rozpoczyna się tutaj przenikliwa, bezlitosna nierzadko opowieść o ludzkiej duszy”. Juszczak porównuje wibrujące plamy Boznańskiej do linii Wyspiańskiego: pozwalają one na przekroczenie wolumenu materii, by tym silniej wyrazić psychikę zjawisk i duszę artystki. W specyficznej polskiej recepcji kierunków zachodnich impresjonizm – powiada Juszczak – wiąże się z ekspresjonistycznym gruntem.

Autorki wystawy postawiły sobie za zadanie dotrzeć do wszystkich dzieł artystki, a co ważniejsze, przedstawić je w kontekście dzieł artystów, na których Boznańska się sama powoływała, bądź z którymi wiązali jej dzieła krytycy. Na warszawskiej wystawie tylko na jeden miesiąc (do 25 marca 2015) pojawi się dzieło, z którym związek Boznańskiej będzie wyraźny i zachwycający, mianowicie obraz Whistlera Harmonia w szarości i zieleni. Miss Cicely Alexander z 1873 roku, użyczony nam przez Tate Gallery w Londynie. Boznańska widziała go razem z innymi obrazami artysty na wystawie w Monachium w 1888 roku.

Wydaje się, że choć każda wystawa i każde kolejne opracowanie przybliża nas do fenomenu sztuki Olgi Boznańskiej, wciąż jesteśmy na początku drogi. To dobrze, czeka nas wiele interesujących przygód z artystką od dawna należącą do kanonu polskiego malarstwa a przy tym ciągle nie dość znaną i intrygującą.

***

Nagranie jest własnością Wszechnica.org.pl oraz Muzeum Narodowego w Warszawie. W sprawie jego dalszego wykorzystania prosimy o kontakt.

Podobne wykłady Kultura

Komentarze

Partnerzy

Lista zapisanych wykładów jest aktualnie pusta.